– Zapukałam do bramki pamięci zbiorowej i mi otworzono – tak opowiadała o temacie debiutanckiego reportażu Aneta Prymaka-Oniszk w rozmowie z Bożeną Dudko drugiego dnia festiwalu.
„Bieżeństwo 1915. Zapomniani uchodźcy” to reportaż o uchodźcach z czasów I wojny światowej. – To była historia, którą usłyszałam w dzieciństwie. Właściwie nie wiem nawet kiedy – przyznała się autorka. W liceum i na studiach reporterka spotykała osoby, które miały podobną historię rodzinną. – Te wspomnienia były silne, ale mało z tego rozumieliśmy – dodała.
Historia powraca
– Kiedy pojawiły się moje własne dzieci pomyślałam, że trzeba im coś sensownego opowiedzieć – wyjaśniła reporterka. W czasie urlopu macierzyńskiego Prymaka-Oniszk zaczęła zbierać materiały. Wszędzie słyszała, że nic jej się nie uda zebrać, ponieważ nie ma żadnych opracowań. – Później okazało się, że gdzieś są świadectwa, ale są one rozsiane.
Na początku reporterka historię o bieżeństwie znała jako historię mniejszości białoruskiej w Polsce, później okazało się, że to jest historia terenów na wschód od Wisły. – Najwięcej uchodźców pojechało z ówczesnej guberni grodzieńskiej, ale ludzie jechali właściwie z guberni warszawskiej, płockiej, spod Radomia, Siedlec, Lublina i Chełmna.
W trakcie rozmowy Prymaka-Oniszk streściła historię uchodźców. Zaczęła od powodów opuszczenia rodzinnych miejscowości i ówczesnej sytuacji politycznej. Opisowi drogi i trudów z tym związanych towarzyszył pokaz fotografii. Opowiadana historia nie skończyła się na dotarciu do różnych miejscowości rozsianych na Wschód, reporterka bowiem streściła drogę powrotną i problemy, jakie napotkali uchodźcy po powrocie do rodzinnych miejscowości.
Prowadząca zauważyła, że mimo, iż reportaż „Bieżeństwo 1915” opowiada o wydarzeniach sprzed stu lat, to jest to książka żywa. Reporterka rozpoczęła pracę nad reportażem od rozmów z ludźmi. W trakcie zbierania materiałów spotkała się z życzliwością i serdecznością, dlatego w książce autorka dziękuje ponad setce osób za pomoc. – Mnie było łatwiej, ponieważ ja jestem tamtejsza. Zapukałam do bramki pamięci zbiorowej i mi otworzono – stwierdziła.
Uniwersalna opowieść
Odkąd reportaż został wydany Prymaka-Oniszk otrzymuje bardzo dużo historii o bieżeństwie. Reporterce zależy, by strona internetowa, którą stworzyła, by przekonać się, czym jest obecnie bieżeństwo w świadomości społecznej, zamieniła się w archiwum opowieści. Jeśli jesteście zainteresowani tym tematem możecie skontaktować się z autorką przez stronę www.biezenstwo.pl
Dominika Stańkowska
fot. Bogna Kociumbas
18/08/2015 16:00