19.08.2017

Do niego chodziły królowe

Sobotnie spotkanie w Teatrze BOTO było zwiastunem tematu przyszłorocznej edycji Literackiego Sopotu. Serce Francji zabiło przy Monciaku dzięki książce Marty Orzeszyny "Antonine Cierplikowski. Król fryzjerów, fryzjer królów". W rozmowie pani Marcie towarzyszył dr Janusz Sibora.

W Wigilię 1884 roku w Sieradzu urodził się chłopiec, który miał się stać jednym z najsławniejszych fryzjerów świata. Antoni Cierplikowski, a później „Antoine”, swoją błyskotliwą karierę zawdzięczał uporowi i przekonaniu, że to, co robi, robi najlepiej. Wyjechał do Paryża z 5 frankami w kieszeni i początkowo dzielił trudny los wszystkich imigrantów. Jednak jego pewność siebie i pracowitość szybko się opłaciły. Co prawda, zanim na talencie Antoine poznała się Europa, jak wielu artystów, najpierw zdobył serce Ameryki. Greta Garbo, Eleonora Roosevelt, Pola Negri czy Josephine Baker – najsławniejsze kobiety epoki ustawiały się w kolejce do jego genialnych dłoni. Mówiono, że Antoine nie jest fryzjerem – jest rzeźbiarzem. Znana jest historia, kiedy to Antoine, ratując głowę arystokratki, która zapomniała kapelusza, uplótł go z jej włosów.

Spotkanie z Martą Orzeszyną w Teatrze BOTO było pełne ciekawych historii, anegdot i opowieści o La Belle Époque. Autorka wspaniałej biografii przyniosła na spotkanie wycinki z gazet (Antoine sam gromadził je w wielkich klaserach), mapy paryskich ulic, które rozsyłane były do amerykańskich dam, były też książki, albumy. Doktor Janusz Sibora, historyk, badacz dziejów dyplomacji i ceremoniałów państwowych, okraszał rozmowę anegdotami o fryzurach znanych europejskich polityków i przywódców - uczestnicy paryskiego spotkania Literackiego Sopotu poznali na przykład tajemnicę fryzury Angeli Merkel.

Marta Orzeszyna ujęła nas tą rzadką umiejętnością łączenia skromności z ogromną wiedzą. Jej praca nad ksiażką o Antoine trwała bardzo długo, autorka przeczesywała Paryż w poszukiwaniu każdej wzmianki o swoim bohaterze. Sieradz niestety nie był zbyt cennym źródłem informacji – genialny fryzjer nie jest tam osobą, którą miasto lubi się specjalnie chwalić. Może to dlatego, że wielki mistrz sztuki fryzjerskiej zmarł w Sieradzu zapomniany?

Najważniejsze, że Marta Orzeszyna historię tę odkopała i opowiedziała na nowo, odświeżyła lekko przykurzoną legendę i wkroczyła do polskiej literatury w rytmie godnym największych elegantek Paryża. Koniecznie kupcie Państwo książkę Marty Orzeszyny "Antonine Cierplikowski. Król fryzjerów, fryzjer królów". Jej bohater znał tajemnicę Mademoiselle Coco, o której do dziś jak zaklęty milczy sam Karl Lagerfeld.

Natalia Soszyńska

Powiązane wydarzenia

19/08/2015 13:30

FRANCJA 2018